Jaślanie na ziemi Lwowskiej

92

W sobotę i niedzielę 3 – 4 listopada harcerki i harcerze 139. Drużyny Harcerskiej „Lisy” im. płk. Leopolda Lisa-Kuli działającej przy Zespole Szkół Miejskich nr 3 w Jaśle – Hufiec ZHP w Jaśle im. Rodziny Madejewskich – odbyli wycieczkę patriotyczną do Lwowa i Zadwórza. Zabrali ze sobą ponad 1 100 zniczy zgromadzonych w społecznej zbiórce, której organizatorami było Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego i 139. DH „Lisy”.

Opiekunami dwudziestki druhen i druhów w wyprawie „Jaślanie w Stulecie Niepodległej pamiętają o zapomnianych Rodakach” byli: ich drużynowy – hm. Wiesław Hap – historyk, regionalista oraz prezes Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego, pilot wycieczki – Edwin Bebło – geograf i przewodnik beskidzki, instruktorka harcerska – Magdalena Kamińska-Chudy i mama dwóch harcerek – Barbara Pilut.

Delegacja jasielska zabrała ze sobą za wschodnią granicę wszystkie zebrane znicze. Zostały przez jej uczestników zapalone na grobach polskich na lwowskich cmentarzach: Janowskim, Łyczakowskim i „Orląt” oraz leżącym ok. 50 km od Lwowa Zadwórzu – w miejscu słynnej w latach II RP, a obecnie zapomnianej, bitwy wojny polsko-bolszewickiej z sierpnia 1920 r. – zwanej „polskimi Termopilami”.

W Lwowie – zawsze wiernym Polsce – oddano hołd jego obrońcom, najpierw tym, którzy w listopadzie 1918 r. przez trzy tygodnie stawiali odpór Ukraińcom, aż do czasu kiedy przybyła nasza odsiecz wojskowa. Uszanowano również pamięć tych, którzy rok później bronili bram Lwowa, gdy stanęli przed nimi bolszewicy. Obrońcy stawiali dzielny opór od lipca do września 1920 r. za co miasto zostało odznaczone Orderem Wojennym Virtuti Militari.

Wędrując śladami tych wydarzeń naznaczonych grobami, mogiłami i pomnikami, wielkim przeżyciem dla młodych jaślan było zwiedzanie „Cmentarza Orląt Lwowskich”, gdzie spoczywają w większości młodzi Polacy polegli we wspomnianych walkach. Dość przygnębiające wrażenie wywarła na nich i ich opiekunach sytuacja na Cmentarzu Janowskim. Tamtejsze groby ofiar walk polsko-ukraińskich o Lwów z lat 1918–1920 są bardzo zniszczone, część całkowicie. Pomiędzy nimi często stoją współczesne nagrobki ukraińskie. Niektóre polskie krzyże leżą na grobach, inne leżą złożone (rzucone) pod drzewami. To smutny widok, tym bardziej, że poniżej znajdują się pięknie utrzymane kwatery żołnierzy formacji ukraińskich walczących z Polakami. Wydaje się koniecznością, by władze polskie zadbały o miejsca pochówku naszych rodaków na tej nekropolii.

Odczucia dumy, radości, więzi z historią państwa i narodu przyniósł obchód miejsc pochówku naszych wybitnych rodaków na Cmentarzu Łyczakowskim. Dużym przeżyciem dla młodych jaślan było zapalenie zniczy, chwila zadumy czy modlitwy nad grobami powstańców kościuszkowskich, listopadowych i styczniowych, pułkownika Juliana Konstantego Ordona, poety Seweryna Goszczyńskiego, działacza narodowego Stanisława Szczepanowskiego, autora „Katechizmu Polskiego DzieckaWładysława Bełzy, pisarza i historyka Karola Szajnochy, matematyka Stefana Banacha, malarza Artura Grottgera, poetki Marii Konopnickiej, pisarki Gabrieli Zapolskiej, twórcy spółdzielczych kas oszczędnościowych Franciszka Stefczyka oraz wielu, wielu innych zasłużonych Polaków.

Oprócz wizyt na cmentarzach, młodzi jaślanie wraz ze swoimi opiekunami zwiedzili również sporo ważnych miejsc naszej historii i kultury, m.in. Stare Miasto, katedrę łacińską – gdzie uczestniczyli w niedzielnej mszy św., katedrę ormiańską oraz Teatr Miejski (Operę Lwowską). Dotarli do wielu pomników lwowskich i miejsc związanych z mieszkającymi tam na przestrzeni kilku wieków wieloma wybitnymi Polakami, m.in. z Ignacym Łukasiewiczem – patronem ich szkoły oraz z prekursorami harcerstwa polskiego – Olgą i Andrzejem Małkowskimi.

W sobotni wieczór, w jednym z pomieszczeń hotelu uczestnicy patriotycznej wyprawy zorganizowali wieczornicę poświęconą „Orlętom Lwowskim” – z wykorzystaniem utworów literackich i muzycznych na ich temat. Z kolei po dotarciu do miejsca bitwy pod Zadwórzem „Lisy” pod kierunkiem swojego drużynowego przeprowadziły Apel Pamięci. Oddały w nim cześć ponad trzystu bohaterom, którzy 17 sierpnia 1920 r. w czasie wojny polsko-bolszewickiej pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego powstrzymywali ponad dziesięciokrotnie większe siły armii konnej Siemiona Budionnego. W bitwie poległo 318 Polaków i z uwagi na heroiczną walkę obrońców nazywana jest ona polskimi Termopilami. Pomimo zdobycia stacji kolejowej Zadwórze bolszewicy zrezygnowali z kontynuowania walki o Lwów kończąc marsz na zachód.

Druhnom i druhom na długo zapadną słowa ich drużynowego wypowiedzianych pod zadwórzańskim kurhanem-mogiłą: „Ponosząc wielkie straty Sowieci, rozwścieczeni oporem „Orląt”, cięli ich szablami, dobijali kolbami, a później odcinali głowy, ręce i nogi. Widząc co się dzieje nasi ranni oficerowie, w tym dowódca – kapitan Zajączkowski, i żołnierze ostatnimi nabojami odbierali sobie życie. Wśród poległych był m.in. dziewiętnastoletni Konstanty Zarugiewicz, obrońca Lwowa z 1918 r., kawaler Krzyża Virtuti Militari i Krzyża Walecznych, którego matka w 1925 r. wybrała jedną z trzech trumien ze zwłokami, które przewieziono do Warszawy i umieszczono w Grobie Nieznanego Żołnierza”.

Delegacja jasielska została bardzo serdecznie przyjęta przez Polaków z Lwowa, którzy towarzyszyli jej cały czas jako przewodnicy i gospodarze. Są oni tam na Wschodzie prawdziwymi, wiernymi strażnikami pamięci naszej wspólnej historii i dziedzictwa narodowego. Ze wzruszeniem dziękowali za pamięć o dawnych więzach i za dzisiejszą łączność z nimi. Tymi, którzy nie uważają siebie za „Polonię” tylko za stuprocentowych Polaków. Wszak oni tam byli od wieków i trwają dalej, tylko mocarze tego świata po II wojnie przesunęli im granicę na zachód, poza dotychczasową ich Ojczyznę. Polacy z Lwowa z radością przyjęli skromne dary przywiezione przez jaślan, m.in. wydawnictwa SMJiRJ oraz materiały promocyjne Miasta Jasła i Starostwa Powiatowego w Jaśle.

Pomysłodawcy społecznej akcji „Jaślanie w Stulecie Niepodległej pamiętają o zapomnianych Rodakach”: Wiesław Hap, Edwin Bebło i Marcin Dziedzic, organizatorzy: Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego oraz jasielska 139. Drużyna Harcerska „Lisy” dziękują wszystkim, którzy włączyli się w zbiórkę zniczy, które zapłonęły na Ziemi Lwowskiej. Byli to m.in.: Stowarzyszenie Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego, 139. Drużyna Harcerska „Lisy”, Zespół Szkół Miejskich nr 3 w Jaśle, Gimnazjum i Zespół Szkolno-Przedszkolny w Brzyskach, kibice „Czarnych” Jasło, Niepubliczny Zakład Szkolno-Przedszkolny w Czeluśnicy, Bursa Międzyszkolna w Jaśle, Stowarzyszenie „Magneto”, Zespół Szkół Budowlanych w Jaśle, Społeczne LO STO w Jaśle oraz pojedynczy mieszkańcy Jasła i powiatu. Składają też podziękowania Zakładowi Pogrzebowemu „Okarma” za dofinansowanie transportu autobusowego uczestników i opiekunów wyprawy, którzy udali się na nią za własne fundusze.

Jak podkreśla Wiesław Hap „Dzięki tej wyprawie na Kresy młodzi jaślanie w mundurach harcerskich doświadczyli pięknej lekcji historii i patriotyzmu. Znacząco poszerzyli swoją wiedzę na temat historii walk i działań zmierzających do uzyskania przez Polaków niepodległości. Ziemie te nie należą już do Polski, ale mocno istnieją w naszej świadomości. Trudno żeby było inaczej. W przyszłym roku chcemy powtórzyć naszą akcję i dotrzeć również do miejsc związanych z ofiarami polskimi rzezi wołyńskiej. To nasz obowiązek”.

SMJiRJ/DHL